styczeń-luty 2006

15 stycznia 2006, niedziela
jak wzykle obijam się. Jebie mnei lekko szkoła i wogóle bez przejmowania sie niczym =)
Wszoraj zaliczyłem impreze u swojego kumpla Turiego. Mam „cos” do neigo ale udaje ze wszystko jest spoko. Po w życiu stwarzać sobei problemy . W sumei troche tych problemów było w poprzednim roku a neiktóre ciagną się jeszcze, kurwa, teraz ale 3mamy gardę , a o jakis problemach (o ile cos bedzie) bede pisał na bierzaco. Hehe…

Moze jeszcze cos o wygladzie fizycznym eee…. Zajebiscie to brzmi ,ale pisze.
Niebiesko -zielone oczy ,w sumei takie pojebane, 188 cm wzrostu (zeby nie było;), 69kilo (=trzeba trzymać linie=) włosy : eeee takie brązowo blond, wiec ciemny blond ,ale taki bardziej brąz. No i to było by na tyle.

Zostawiajcie adresy blogów, gg i co tam jeszcze sobie chcecie , anpewno pokonam lenistwo i napisze cos 

15 stycznia 2006, niedziela
siema ! Początki sa dretwe i dobijające cos wiem o nich. Dużo razy zaczynałem od nowa. =)
Ale czasmi warto.
Tytułem wstepu.
Imie : Tomasz
Wiek :17 lat
Ksywy : Tomi, Tomis,testi i wiele innych 
Wiecej jest w tej dziwnej ramce na prawo „o mnie”
O wszystko inne pytajcie .

16 stycznia 2006, poniedziałek

Witam ! Zaczynam wątpić czy pierwszą notke przeczytał ktoś poza moich znajomych z neta (ci w realu nei wiedzą o blogu oczywiście) Zreszta czy to waże pisze sam dla siebie i nei obchodzi mnei czy ktoś to czyta …. bla bla bla nie lubei kłamać więc powiem jasno … ludzie jakis odzew na to ze jestem tutaj =) Dziekuje z góry. Poprostu liczyłem ,ze będe miał rególarnie czytac jakieś bloga a tu … pustka. Moze kiedys to sie zmieni.

Zaczynajac od dnia wczorajszego ; posiedziałem na necie i poszedłem spać. O 12,30 zadzwoniła moja Ola ( o nej zaraz) zeby dobijajac mnie powiedzieć ze nei moze spać i że jesli mam czas i chęci mogę przyjść. Wybór miałem jeden , ruszyc swoje padniete cztery litery i wkraść sie do jej pokoju. Czasmi mam tak zajebistego pietra że keidyś jej rodzice mnie na tym łapią.Ale kolejny raz sie udało. Obejrzelismy ,, Nieustraszonych braci Grimm” i posłuchaliśmy troche Ostra. Poskarże sie ze Ona leci na niego. Muze ma fajna ale jej chyba nei tylko o to chodzi. Nie wnikam.. ;)Koło 3 zmyłem sie do domu , bo jakos trzeba było sie wyspać do szkoły.
Nie mówie ,ze Olka jest dziecinna. Bo nie jest. Jest stanowcza i silna. I wie jak mi ‚uprzyjemnic życie”.
Jej to dobrze bo jest chora i nei musi chodzic do school. A co do szkoły. Jak zwykle lajtowo. Chociasz kolesie z którymi jestem w klasie sa nie do skomentowania =)

Aha…bo zapomne i bedzie że wprowadzam was w bład ; mam dziewczyne. Chodzimy do jednej klasy , i w ogóle dużo nas łaczy.


18 stycznia 2006, środa
Padam na twarz  3h grani na sksach w ręczną. W przyszłym tygodniu są zawody i trzeba trenować. Dobrze mi to zrobi. Od kiedy rzuciłem siatke , albo od keidy ona rzuciła mnie trochę sie „zasiedziałem „. Wczoraj koło północy wymysliłem że zachne regularnie trenować boks. Czasmi chodziłem na sale. Waliłem w worek . tak żeby mi lepiej było. Dzis moja panna oswiaczyła ze mi odbiło. Ale sport daje mi taką energię. Jej zreszta też.
A na hola umówiłem sie w sobote z kumplem który gra. Zobaczymy czy cos z tego bedzie.
Szczerze tęsknie za siatka. Ale to była droga w jednym kierunku.

19 stycznia, czwartek
Kiedy ja wreszcie zrozumiem kobiety. Albo przynajmniej swoją dziewczynę. Dziś oznajmiła mi ,że w „naszym związku brakuje nam oby wolności”
Więc będziemy uwalniać nasze uczucia.
Wolałbym chyba zeby ze mna zerwała. Przynamniej wiedziałbym na czym stoje. A tu…
Moze ma racje. W końcu mając 17 lat nie powinniśmy zbyt często mysleć o „naszej wspólnej przyszłości”. Wiem ,ze raczej nie bedziemy ze soba do końca zycia, ale jej wybór.
Przyznam ze chętnie bym powiedział ze zabije każdego z którym sie umówi ale sie powstrzymam.
nie wiem co o tym myśleć.
Jakieś pomysły ?



20 stycznia, piątek
I weekend. Co za radosć, ale nie powiem żebym sie przemęczał w tygodniu.
Wczoraj byłem lekko przybity, jednak to co powiedziała mi Olka ruszyło mnie. W końcu jednak pojawiła sie u mnie. 
Mało gadalismy , głównei całowalismy się. Nie wiem dlaczego ale ona kojarzy mi sie z taką kotkę, fantastycznie wygląda jak sie przeciaga.
Gdyby nie te pazurki .
Dziś były zawody w kosza. fajnie sie grało. I ogólnei jedziemy dalej.
Wiec jest ok. Jutro rano przydało by sie iść na basen. Ale jak zwykle w taka pogodę ( zajebisice pizga) mi się nie chce : Moje lenisto …
A co do „wolnego ” które jest przed nami. Dzis z turim mamy maraton filmowy u Olki: Rocky, Taksówkarz. Polecam oba.
W sobote clubik ,a w niedziele koncert Abradabu:)
Mimo to że dziewczyna jest dla men itaka okutna ( oj ja biedny) jest spox.
napisze cos dopiero w poniedziałek.

23 stycznia,poniedziałek

Dziwne rzeczy zdarzyły sie w sobote. Moja panna oswiaczyła , cytuje, : jest ktos trzeci.
Cios poniżej pasa nei ma co. Tak naprawde Olka nie wie co czuje itp. Zajebiscie sie czuje nei ma co. Nie zerwała ze mną poprostu powiedziała ,ze musze jej pomóc. Dobre sobie. Ale okej. Pogadaliśmy , i jakos bez zmian. Głowa peka od domysłów kim jest ten trzeci. Pierwsza mysl któryś z jej ex. Szczególenie ze jeden był w naszym miescie. Ale potem przyszedł mi na mysl Turek. Sam nie wiem , ostatnio nic (chyba) miedzy nimi nie było. Ale….
Wole o tym nei mysleć .
Jutro zawody w reczna. Chyba ze zamarźnie sala co jest możliwe. Bo pizga okrutnie. Juz widze jaką bede miał gesią skórkę grajac : oj jak ja to lubi…

4 lutego 2006, sobota
Dawno meni nei było ,ale nei wiele sie tu zmieniło 
A u mnie ? Widowiskowa wygrana w kosza. A późneij głupio tajemniczy telefon do Turke : Olka jest w szpitalu.
Omal pod tranwaj nei wpadłem tak goniłem .A tu sie okazało że wcześniejsza kontuzja ma swoje powikładnia. I że był odprysk kości. Ulżyło mi . Choc i tak i tak dwa dni w szpitalu była.
Co ja bym zrobił gdyby jej nei było …
Czasmi mam ochotę być zawsze z nią , zawsze i ciągle.
Przytulić jak tak mocno ze wtopiłaby sie ze mnei …
A czasami zabił bym ją.
Okropna jest .
Jakos tak szukając gdzis w necie jakies pierdoły znalaqzałem fajna fotkę .
Moja odwieczna słabosć do blondynek.
To dziwne by gdyby mnei ktos spytał powiedział bym że wole ciemno-głowe  i to wcale nei dlatego ,że Ola ma ciemne włosy.
Wogóle blondynki w moim pokretnym zyciu stanowią znaczna cześć. hehe jakie wywody 17-letniego erotomana :)



8 lutego 2006
Hej ! 
Dni lecą ja też ale feriie przedemną wiec to jest plus. Olka roztraja mój system nerwowy, a Turkowi mam ochote przyłożyć . Komeicznie musze mu znaleśc dziewczyne. Bo wkurza mnie to jak patrzy na nią. oK mam urojenia itp . ale czuje tak poprostu . 
Czuje sie teraz taki uduchowiony. 
hehe 
Obiektywie patrząc zmieniłęm sie przez ostatni rok. Zmienił mi sie troche system wartosci . I , to bedzie bardzo głupie uwierzyłem że istneije cos takiego jak miłosć. 
Z trudem udaje mi sie nei roześmiać. Ale to chyba prawda. A pozatym to szanuje bardziej dziewczyny. Kiedys były i znikały. Dzienie to brzmi , wiem. Ale pomysleć co robiłem. Wstyd mi za to. 
Nie wiem , cyz teraz jest lepiej.  Po pewnym zdarzeniu o którym siara napisać staram sie byc „dobry” 
Wiec żyje , i nie niszcze zycia innym … już nigdy …


15 lutego , środa
Znów chyba ze mna zerwała. Tz. teoretycznie nie mogła mnei zostawic bo nigdy nikt nei powiedział : Badzmy razem . Ale na to wyglada ,ze znowu o cos jej chodzi. W ciagu roku rozstawaliśmy sie z milion razy , ale zawsze wracalismy do siebie.
Tak , ale dokładny opis walentynek ….
Obowiązkowo kino , czekoladki Lind , prezent w postacij gogli (jedziemy na deskę)
Nawet powiedziała mi ,ze ten „trzeci” nie liczy sie już.
A później wyladowalismy u mnie.
Nie powiem , jestem sexualnym maniakiem , i myslałem że po tylu dziwnych przeżyciach wreszcie „to” zrobimy.
Tłumaczenie , dla nie wtajemniczonych. Ja swój pierwszy raz miałem juz dosć dawno temu. Ona , trywializm , jest dziewicą.
Ja spokojnie mógłbym poczekać, nie wiem jak to jest ale wiem że na nia warto czekać .
Ale dlaczego ona czasmi zachowuje sie tak jakby była … hmmm … jakby była nifomanką.
Antykoncepcia swoja drogą , jako syn swojej matki , pani ginekolog wiem troche na ten temat …
A zreszta to mało ważne , poprostu , ona wstała  ,ubrała bluzkę i wyszła. Zostawiając mnei bez słowa. Oczywiscie telefon milczy , a Olka udaje ze jej nei ma w domu.
Brak słów …


16 lutego , czwartek
Mówiła ,a jej słowa rozlewały sie powoli
Stałem , nieodychaja
Usta, oczy, dłonie – to wszystko co kochałem
Zdania ciemniem kładły się między nami
Nie krzyczałem , nie prosiłem
poprostu milczałem.
Błagalne westchnienie , nic wiecej
Dotknąc jej nei mogłem , nie potrafiłem , moze nie chciałem.
Pozwoliłem by powiedziała : koniec .
Umilkła.
Stalismy tak , wieczność całą.
Skończyło sie to co wiecznosć trwać miało …
Koniec. Znów jestem wolny. Śmieszne ,ale wiedziałem.. nic nie trwa wiecznie. Wiele raz były takie rozmowy , ale wczoraj zrozumiałem ,ze ona tak mysli naprawde. Nawet nie czuje sie tak źle jak myslałem. Poprostu …
Dawno temu stao sie cos co oboje ciagle pamietalismy i o czym chcielismy zapomniec. Ona nie potrafiła , ja zreszta tez nie.
Zepsułem wszystko … ,ale nie czuje sie winny. To dziwne ale w pewien sposób ciesze sie ,ze to koniec …
Hmm …


25 lutego 2006

Prawie juz koniec ferii ale o tym nie myśle. Po co psuć sobie tym humor ?! 
Ostatni tydzień spędizłem w górach głównie z ludzmi których nie znałem a któży okazali sie naprawde ok. Wszyscy lubiacy deske potrafia się dogadać. 
Troche nerwy mnie brały gdy patrzyłem przez ten czas na Olkę , kompletnie wyluzowaną ,usmiechnietą . Ale to było tylko do wtorku , bo wtedy „wyjechała” z kolegą , bo jego mama wyladowała w szpitalu. Dziwnie tam mi sie wtedy zrobiło. Pewnie ukłucie zazdrosci. Chyba między nimi nic nei ma ale … Zawsze jest to ale  
Dodam ,ze widziałem ją dzisiaj . Chyba upaloa była. Lubie wtedy jej spojrzenie , takie „nieobecne” . 
Ale dość o nej. 
Kocham deskę. hehehe Poprostu swietna sprawa, powietrze szczypiace w twarz … Szkoda ,ze sezon w polsce nie trwa cały rok. 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

pożegnanie z blog.onet.pl

9 grudnia 2006, czekaj, aż wiatr się zmieni

27 października 2006, gorycz pełna szczęścia